1. pl
  2. de
  3. en

Najnowszy wpis

17 grudnia 2022

Moje pierwsze kroki

Oczyma wyobraźni szkicowałam przedmioty z najbliższego otoczenia,  dzbanek ze stołu,  filiżanki, próbowałam nawet rysować człowieka.  Mój Przyjaciel podpowiedział mi, że dobrze ćwiczy się na różach, więc róże też się pojawiły.                 

Nauka od podstaw

Jednak wiedząc, że „ z pustego i Salomon nie naleje” i z powietrza wiedzy nie zaczerpnę, zeszłam do piwnicy, jak również do biblioteczki i z kartonów i półek odgrzebałam wszystkie możliwe książki na temat rysowania, w które  zaopatrywałam się w młodości.

Zaczęłam naukę z książek w teorii i praktyce.

Tymczasem podobnie jak w przypadku malarstwa tak i przy rysowaniu, coś do mnie to medium nie przemawiało.

Skoro nie mogłam się przekonać do książek, postanowiłam poszukać wiedzy w największej skarbnicy współczesnych czasów –w Internecie.

To był strzał w 10-tkę.Wiele osób na youtoubie zamieszczało swoje filmiki, a najbardziej z nich, przypadł mi do gustu vlog Maksyma, a pod koniec czerwca odkryłam Krisa i już tylko na nim się skupiłam.

Kris oprócz filmików na youtoubie proponował również internetowy kurs rysowania od podstaw.

Po szybkiej analizie stwierdziłam, że to jest TO.

Wykupiłam od razu wszystkie odcinki.

Na początku Autor tłumaczył same podstawy, jak również motywował    do działania. Na kursie zamieszczał filmiki z kilku szkiców, które wykonuje od samego początku, od pierwszych kresek i bez przyśpieszania filmów pokazuje jak się je rysuje. Uczy jak wyznaczyć proporcje i na co zwracać uwagę.

Autor uczy swoich uczniów rysunku ze zdjęcia, więc naszym zadaniem jest powtórzenie tego co on rysował krok po kroku wg jego wskazówek. W pierwszej lekcji jest około 20 rysunków, a potem przechodzi się do kolejnego odcinka: „szkic dziełem sztuki”.

Na tym etapie rozpoczyna się pierwsza    próba sił. 100 zdjęć martwej natury: filiżanek, kieliszków, owoców, gruszek, pluszaków. A ja nie wiedząc co robię rzuciłam sobie wyzwanie, że naszkicuję wszystkie.

Na początku sierpnia zaczęłam intensywnie ćwiczyć. No

i pojawiły się pierwsze utrudnienia, ponieważ Kris na te 100 zdjęć, tylko na podstawie jednego z nich przypomniał nam jak odtwarza się proporcje i gdzie zaznaczać cienie.

Opuścił mnie mój nauczyciel ;(.

Tak się przynajmniej poczułam. Jednak On cały czas przy nas czuwał, a tym ruchem spowodował wymuszenie na nas samodzielnego myślenia i powolutku szukania własnej drogi i stylu.

Najciekawszym spostrzeżeniem dla mnie było to, że w pewnym momencie, ze szkiców samoczynnie zaczęły wychodzić mi rysunki. Nie bardzo pojmowałam w tamtym czasie sedna szkicowania, nie wychodziło mi to, sama ręka dążyła do rysunku. Teraz (01.2020) jest zdecydowanie lepiej. Potrafię już narysować szkic, a dopiero po nim rysunek.

Wszystkie te prace zajmowały mi ogromnie dużo czasu, mimo iż rysowałam pomniejszoną ich wersję na formacie A5. Myślę, że dylemat krótszego czasu pracy, to kwestia ćwiczeń.

Na koniec jako 100 „szkic” zrobiłam mój pierwszy rysunek, na dodatek kredkami ( pierwszy raz).

Odzwiedź mnie na Facebooku

 

    Anna    +48  660 798 879

                     + 49 1520 8843962